spoon

Recent Recipes

Tarta z kremem panna cotta.

0

Category :

Na samą myśl o tej pysznej tarcie robię się głodna.
Zwykle przygotowywałam tartę na gotowym cieście francuskim, ale postnanowiłam zrobić sama kruche ciasto. Podczas robienia pachniało przepięknie masłem i cukrem.:)
Przygotowanie tego ciasta przypomniało mi uwielbiane przeze mnie w dzieciństwie  ciasto  Skubaniec. Oczywiście muszę podzielić się w najblizszym czasie tym genialnym przepisem, być może uda mi się w przyszłym tygodniu.

Jak przygotować tartę z czerwoną porzeczką i kremem panna cotta?
Otóż samo przygotowanie nie jest trudne, ale wymaga dużo staranności i odpowiedniej foremki do tarty. Polecam szczególnie foremki z wyjmowanym spodem.

Składniki na 1 tartę: 

Ciasto:

100 g maki
50 g cukru pudru
1 żółtko
75 g masła

Krem panna cotta:

500 ml smietanki dobrej jakości 30% lub 36%
100 g cukru
20 g żelatyny
ekstrakt z wanilii

Owoce: 500g czerwonej porzeczki

Ugniatamy szybko  mąkę, cukier, masło i żółtko razem ok 2 minut. Robiłam dwie tarty, więc podzieliłam ciasto na dwie części. Chowamy do lodówki w folii na 30 minut.

W tym czasie robimy krem panna cotta. Rozpuszczamy żelatynę w niewielkiej ilości wody i odstawiamy na 15 minut. W tym czasie podgrzewamy w rondelku śmietanę z cukrem i wanilią, mieszając do rozpuszczenia cukru. Dosłownie przed zagotowaniem ściągamy z ognia i dodajemy żelatynę, mieszajac energicznie do rozpuszczenia żelatyny. Studzimy i wkładamy do lodówki na ok. 30 do 45 minut do delikatnego stężenia kremu. To bardzo ważne, żeby kontrolować teżenie kremu, ponieważ wszystko zależy od temperatury w pomieszczeniu czy lodówce, dlatego jej konsystencja może być lekko płynna.

W czasie studzenia panna cotty zajmujemy się ulożeniem ciasta na foremce poprzez skubanie. :) Pamietajmy o wyłożeniu foremki papierem od spodu i nakłuciu ciasta widelcem.  Wkładamy do rozgrzanego na 180 stopni piekarnika na 20 minut pod folią aluminiową, a na ostatnie 5 minut pieczemy bez folii. 




Wyciągamy ciasto z piekarnika i czekamy, aż ostygnie, wylewamy panna cottę i kładamy do lodówki, a  kiedy trochę stężeje układamy owoce. Ja wybrałam porzeczki, z tego wzgledu, że ciasto i krem są słodkie i chciałam zrównoważyć smaki.




Zrobiłam troszkę dodatkowego kremu i przygotowałam z owocami i sokiem porzeczkowym. Lecz do tego kremu dodałam olejku migdałowego, i powiem szczerze, ze ten eksperyment wyszedł naprawdę smakowicie.




Pozdrawiam!
Dorota :) 


0 komentarze:

Prześlij komentarz